Nowe więc lepsze

Nawet z solą są domowe mody. V. mówi, że przez wiele lat używała Lebre (zając), i później przeszła na Cisne (łabądź). W jedzeniu nie odróżniłbym zająca od łabędzia, ale łabądź jest bardziej sypki i biały. I gdy już nauczyłem się kupować Cisne, nastąpiła zmiana: Jasmine marinho. Jak morska, to morska. V. wie co robi, a smak ma bardziej wyrafinowany niż ja.

I ze smutkiem przebiegłem niedawno różne sklepy, a tu ani śladu Jasmine Marinho. Jest wszędzie tylko i wyłącznie Jasmine integral.

sole

Smutny byłem i zraniony w dumie męskiej, że nawet soli morskiej do domu przynieść nie potrafię, ale w jakimś niszowo-solnym sklepie sprzedawca wyjaśnił: „to jest ta sama sól. Ale ministerstwo zabroniło pisać, że morska, bo tu wszystkie są morskie”.

Nie wiem jakie ministerstwo i czy to prawda. Ale to takie głupie, że chyba prawda. I czekam teraz na nowe opakowanie: „sól bezglutenowa”.

10 myśli na temat “Nowe więc lepsze

  1. Ja chcę więcej. Chcę, żeby pisano, że jest bezglutenowa. Dopiero wtedy czuję, że to jest sól naukowa.

  2. Więc my do gotowania używamy soli, w której 30% soli (morskiej, jodowanej), zastąpiono chlorkiem potasu, co ma jakoby być zdrowe, a przynajmniej zdrowsze. Jeśli zaś idzie o sól w solniczce, to ileś lat temu kupiliśmy na Naschmarktcie kilogram soli himalajskiej (różowa, grube kryształy), której dotąd nie możemy zużyć. Oprócz tego przywieźliśmy sobie kiedyś z Algarve flor de sal, ale rozdaliśmy wokół jako prezenty.

  3. Zgroza. Znów nie zrozumiałem o co chodzi.
    Chyba że chodzi, hm, o sól spożywczą.
    To wówczas przepraszam.

  4. Wstyd przyznać, ale tak. Chodzi. Choć czy ta różowa himalajska jest spożywcza – nie wiem. Tylko podziwiałem, nie poznałem językowo.

  5. Wyrafinowane smaki solone. A zdaje się u nas nie tak dawno skierowano do sprzedaży sól w kolorze jakby szarawym. Podobno z zapasów, które pozostały firmom utrzymującym drogi w stanie bezśnieżnym. Konwulsje klimatyczne odbijają się również na życiu kulinarnym.

  6. Nieco daleko od tematu soli (nb Chesterton kiedys slynnie napisal: „Dlaczego sol ma cierpiec?” (Napoleon z Notting Hill)):

    Na temat wahhabizmu i jego ponurej roli na Bliskim Wschodzie i gdzie indziej:

    http://www.nytimes.com/2016/09/14/opinion/mohammad-javad-zarif-let-us-rid-the-world-of-wahhabism.html

    Dopiero jak sie przeczyta kto jest autorem, przypomina sie cokolwiek powiedzenie o przebraniu sie w komze i dzwonieniu na mszy, ale w sumie trudno sie nie zgodzic.

  7. Obiecuję doczytać o wahabitach, ale zanim to nastąpi nie mogłem się powstrzymać od podzielenia się wierszykiem Tuwima:

    Mój dzionek

    Ledwo słoneczko uderzy
    W okno złocistym promykiem,
    Budzę się hoży i świeży
    Z antypaństwowym okrzykiem.

    Zanurzam się aż po uszy
    W miłej moralnej zgniliźnie
    I najserdeczniej uwłaczam
    Bogu, ludzkości, ojczyźnie.

    Komunizuję godzinkę,
    Zatruwam ducha, a później
    Albo szkaluję troszeczkę,
    Albo, gdy święto jest, bluźnię

    Zaśmiecam język z lubością,
    Znieprawiam, do złego kuszę,
    Zakusy mam bolszewickie
    I sączę jad w młode dusze.

    Czasem mnie wujcio odwiedza,
    Miły, niechlujny staruszek,
    Czytamy sobie, czytamy
    Talmudzik, Szulchan-Aruszek.

    Z wujciem, jewrejem brodatym,
    Emisariuszem sowietów,
    Śpiewamy pierwszą brygadę,
    Chodzimy do kabaretów.

    Od oficerów znajomych
    Wyłudzam w czasie kolacji
    Sekrecik jakiś sztabowy
    Lub planik mobilizacji.

    Często mam misje specjalne
    To w Druskiennikach, to w Kielcach
    I wywrotowców werbuję
    Na rozkaz Moskwy do Strzelca.

    Do domu wracam pogodny,
    Lekki jak mała ptaszyna,
    W cichym mieszkaniu na Chłodnej,
    Czeka drukarska maszyna.

    Odbijam sobie, odbijam
    Zielone dolarki śliczne,
    Komunistyczną bibułę,
    Broszurki pornograficzne.

    A potem mała orgijka
    W ramionach płomiennej Chajki!
    (Mam w domu taką sadystkę
    Z odeskiej czerezwyczajki.)

    I choć mam milion rozkoszy
    Od Chajki krwawej i ryżej,
    To ciężko mi! Nie na sercu,
    Lecz wprost przeciwnie i niżej.

    Niech się ciężarem tym ze mną
    Podzieli któryś z rodaków!
    Mój Boże ile tam siedzi
    Głupich endeckich pismaków.

  8. babilas
    Tuwim aktualnie piękny. Krążymy. Kółkujemy.
    Przeceniamy tragizm i doniosłość doświadczanej rzeczywistości.
    Przed takim Ziemkiewiczem Ziemia nosiła setki Protoziemkiewiczów.
    Ani on taki nowy, ani taki ważny.

  9. Pozwoliłem sobie na wymianę „odsskiej” na „odeską” – oczywiście pełen bojaźni, bo jak Sieć każe to musi być prawda, ale tomik Dom mój: cztery ściany wiersza z roku 2000 na stronie 316 ma właśnie tę, bardziej zrozumiałą wersję.

    A co do aktualności Tuwima, to rzesze antysemitów pracują na nią.

    [edit] Wersja „Z odsskiej czerezwyczajki” wygrywa z „Z odeskiej czerezwyczajki” stosunkiem 475:99. A teraz będzie 475:100.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s