Słynny kot

Siedem martwych i dziwnych języków, którymi włada, mogą wydawać się niedobrą inwestycją, ale gdy siadam w jego pokoju, który w nocy jest mu też sypialnią, nie odczuwam tego i nie widzę jego nieco wytartej marynarki (a nigdy go bez niej i bez kamizelki nie widziałem), bo widzę tylko jego mieniące się dziwnymi ognikami oczy gdy… Czytaj dalej Słynny kot

Las na naszą miarę

Od długich lat prześladuje nas ciągle to samo pytanie: czy w czasie okupacji Polacy zachowywali się tak jak powinni? Mieszanie spraw nieporównywalnych niczego dobrego nie przyniesie, powiedzmy więc jasno: mówimy tylko o Generalnym Gubernatorstwie, czyli do roku 1941 obszarze 96.000 km² z 12 mln ludności, rozbitym na cztery dystrykty. Po podbiciu Ukrainy, Niemcy dołączają do… Czytaj dalej Las na naszą miarę

Prawdziwa historia ewolucji

Wiadomość o wycieczce Noego po Morzu Śródziemnym przyniósł najmniejszy i wyćwiczony w podsłuchu borsuczek. Jego informacje zawsze się potwierdzały i na ogólnym zgromadzeniu borsuki wysłuchały do uważnie. – Żadnej rejestracji, komisji kwalifikacyjnej, nic a nic. Kajuta wspólna, ale wikt i opierunek na poziomie. Jest jedno ale. Trzeba stawiać się tam parami i z każdego typu… Czytaj dalej Prawdziwa historia ewolucji

Święto zgody

W grupie Indian Tekuko, należących do plemienia Guarani, panuje ciekawy obyczaj nazywany przez antropologów „świętem zgody” Dotyczy on tylko i wyłącznie osób mających kontakt z ciemnymi siłami, czyli szamanów. Ponieważ ich decyzje nie podlegają jakiejkolwiek kontroli czy krytyce, często zdarza się, że wątpliwości dręczące szamana wyrażają się nocnymi krzykami, przerywającymi sen mieszkańcom pobliskich chat. Naukowcy… Czytaj dalej Święto zgody

Wojskowe atrapy

Wbrew skojarzeniom podsuwanym przez tytuł, nie ma tu niczego o Antonim SztucznaMgła Macierewiczu, o jego Wesołej Ekipie Czterdziestu Kmotrów, ani o Bartoszu Widelec-Kownackim. Choć w istocie chodzi o nadymane wielkości. Bardzo zaskoczył mnie artykuł z 12 października z NYT o nadmuchiwanym rosyjskim uzbrojeniu, czyli o grze nazywanych przez Rosjan „maskirovka”. Wypożyczone z tego artykułu zdjęcie… Czytaj dalej Wojskowe atrapy

Dziś opowiem dowcip

Widelec. —————– Dowcip opowiedziany, teraz popatrzmy na historię. Polska Widelec „przywędrował” do Europy w XI w. z terenów wschodnich. Według tradycji, przywiozła go ze sobą pochodząca z Bizancjum księżniczka, która poślubiła weneckiego dożę. Sprowadzony przez nią sztuciec, nie został jednak zaakceptowany, a jego używanie uznano wręcz za przejaw heretyckiej demonstracji i skandal. Nawet przedwczesną śmierć… Czytaj dalej Dziś opowiem dowcip

Do MEN-u, z prośbą

Słyszałem, że będą spore zmiany w programach szkolnych i wypadnie prawie cała informatyka (ciepło popieram, gdyby nie było komputerów, dzieci by nie grały w Wiedźmina i częściej chodziły do kościoła) i domyślam się, że będzie więcej o społeczeństwie, o prawdziwych Polakach, o tym jak żyć, i dlatego mam serdeczną prośbę do pani minister Anny Zalewskiej.… Czytaj dalej Do MEN-u, z prośbą