Przypomniał mi się obrazek na ścianie na uniwerku, w klatce stał słonik.
Chyba któryś tutejszy student znał polski i rozbawiło go podobieństwo
słowik – słonik. Czyli zabawy słowne w obrazkach.
Chyba któryś tutejszy student znał polski i rozbawiło go podobieństwo
słowik – słonik. Czyli zabawy słowne w obrazkach.
A przypomniał mi się przy okazji tego ujęcia
bo die Scham od razu samo się tłumaczy przez the shame na wstyd a stąd już łatwo do części prywatnych. No i kogoś to zabawiło, że schamlos czyli bezwstydny to nie ten, co pokazuje części prywatne, ale ten, co ich nie ma…
Na temat przeszly: historia z przerabianiem krwi niemowlat na pizze ma ciag dalszy:
http://www.nytimes.com/2016/12/05/us/pizzagate-comet-ping-pong-edgar-maddison-welch.html
Jakże to wzruszające, jeden prawy człowiek przeciw Złu Świata. Bierze strzelbę i idzie sprawdzić w miejscu zbrodni czy ona (czyli zbrodnia) chowa się tam jeszcze.
Nie bardzo wiem, gdzie mam to zostawić, więc linkuję tutaj, bo tu największa szansa, że ktoś przeczyta i przemyśli. Wywiad z Andrzejem Lederem, część pierwsza i część druga.
Może rządzić, ale nie musi. Nie lubię Polaków, więc wolałbym żeby PiS rządził długo i szczęśliwie (albo chociaż osiem lat), ale jakoś nie widzę, żeby ktoś chciał do tego cyrku dopłacać z własnej kieszeni.
To już lepiej powiedz, że nie lubisz kotów.
Tylko psychopaci nie lubią kotów.
mbabilas
Czy w tym miejscu mógłbym zwrócić się do Ciebie z prośbą o poradę z dziedziny ogrodniczej? Za przyzwoleniem Andsola.
Przyzwalam i zachęcam, przynajmniej będzie ruch w interesie!
Andsol
Może nie prowokuj nadmiernego ruchu. Oburzysz Helenę i przyprawisz ją o palpitację, a co najmniej o zazdrość, czego nie omieszka wytknąć Ci na fejsbuczku
Ogrodnicy teraz powinni znajdować się w stanie anabiozy, zajmując się ewentualnie degustacją nalewek, zlewaniem wina i rozmyślaniem o nadchodzącej wiośnie. michal kropka babilas małpa gmail kropka com
Sprawa krwi niemowlat dodawanej do pizzy, zwana tu „pizzagate” ma szerszy i duzo bardziej ponury kontekst, wpisujacy sie w odkryta niespodziewanie role „fake news”:
http://www.huffingtonpost.com/entry/indictment-sandy-hook-threats_us_58485e32e4b0b9feb0dabf3a
Sandy Hook to byla jedna z najgorszych w ostatnich latach masowych strzelanin. A tu nie dosc, ze ktos stracil w niej 6-letnie dziecko, to jeszcze otrzymuje grozby od jakiejs baby, ktora w te masakre nie wierzy, bo tak wyczytala na jakims fejsbuczku czy breitbarcie.
Fake News?
W zasadzie to (naprawdę) dobrze i sporo jest tutaj:
Click to access Executive%20Summary%2011.21.16.pdf
Streszczenie dla zmęczonych, przepracowwanych i uszkodzonych przez net:
http://www.npr.org/sections/thetwo-way/2016/11/23/503129818/study-finds-students-have-dismaying-inability-to-tell-fake-news-from-real
Tamże podcast.
Na marginesie: są jeszcze publiczne media zasługujące na tę nazwę.
Mamy psychogramy wszystkich dorosłych obywateli USA – 220 milionów ludzi. Czyli jeszcze jedno spojrzenie na to jak Trump zdołał ściągnąć cały tort na swój stół.
Jedyne pocieszenie w tym dla nas, że nasi tu są. Chyba ciągle nasz, skoro Michał Kosiński się nazywa.
Jedyne pocieszenie w tym dla nas, że nasi tu są. Chyba ciągle nasz, skoro Michał Kosiński się nazywa.
Dziwny wniosek Andsolu. Bardzo dziwny.
Jesteś pewien, że przeczytaliśmy ten sam (przerażający) tekst uważnie i do końca?
Przeczytaliśmy, telemachu. Ale moim koślawym poczuciem humoru ciągle potrafię Cię zakałapućkać.
A to się uspokoiłem. Częściowo. Z rozpoznawaniem ironii mam ostatnio małe ( i miejmy nadzieję że również przejściowe) problemy. Z Twoim poczuciem humoru jest najprawdopodobniej wszystko w porządku.
Nie bądź tak szlachetny. Zwal winę na mnie – powiedzmy, że poczucie humoru rozwijane z dala od polskiej wesołej rzeczywistości jakoś się wykrzywia i ludzie miewają trudności. Za co z dołu, z góry i z obu boków przepraszam.