Czarne dzieciaki biegły ku pędzącemu samochodowi, krzycząc radośnie: Ui-luil! Ui-luil!
Dość jednak trochę baczniej im się przyjrzeć, a odbiegają i, zatrzymawszy się, wyciągają w naszą stronę ręce z rozstawionemi palcami.
Jest to pospolite ludowe zaklęcie od „złych oczu”, podobno doskonale działające na poczekaniu. Podaję receptę dla amatorów:
Gdy się podejrzewa kogoś, iż spojrzał „złemi oczami”. przynoszącemi nieszczęście lub chorobę, należy wyciągnąć w jego stronę rękę, złożoną w pięści, nagle wyprostowawszy i wyprężywszy palce, wyrzec krótką formułę:
– Khamsa fi Ainek!
Słowa te po polsku brzmią: „Pięć palców ci w oko!”
Gdzieś czytałem, że Napoleon I używał tego zaklęcia, czyli „fal” podczas kampanji egipskiej.
Jest tam i inny ciekawy urywek (ten owszem, obecny i po angielsku), ale ponieważ to zupełnie inna melodia, zamieszczę go w innym wpisie.
PS. W swoim komentarzu na G+ Marek Eyal dorzucił linkę do graficznej ilustracji tego zjawiska.
Ja ten gest dobrze znam, tylko nie potrafie sobie przypomniec, z ktorego dokladnie kraju. W kazdym razie basen Morza Srodziemnego. Grecja albo Turcja?
Khamsa jest bardzo popularna na Bliskim Wschodzie i Afryce Polnocnej, glownie w formie amuletu przeciw „zlemu spojrzeniu”.
Wg islamu jest to reka Fatimy, corki Mahometa.
Takze jako gest (w Izraelu z formula khamsa alejcha, chamsa na ciebie).
https://en.wikipedia.org/wiki/Hamsa