Nie sposób się zgodzić…
Znam wiele opowieści, których ostatnie wersje dalece od prawdy odbiegają.
To może warto je dopracować?
Mnie na przykład dziwi opowiadanie o wygnaniu Polaków Adama i Ewy (Polacy, nie?) z Raju. Niepodobne to do narodowego charakteru. Myślę, że raczej wygnali Pana Boga na Ziemię, ale takie porządki tam zaprowadzili, że nikt dziś nie domyśli się, że kiedyś to był Raj.
ale jak stwierdzić że to już wersja ostatnia?
Trzymać za mordę tych, co ją chcieliby zmienić.
To pokazuję głębię problematu, który nazwałbym opcja Kaczyńska: aby być Wielkim Człowiekiem, musi być wieczny. 15 minut po tym jak się położy na Wawelu jakieś psujki już napiszą nowe wersje.
Nie sposób się zgodzić…
Znam wiele opowieści, których ostatnie wersje dalece od prawdy odbiegają.
To może warto je dopracować?
Mnie na przykład dziwi opowiadanie o wygnaniu Polaków Adama i Ewy (Polacy, nie?) z Raju. Niepodobne to do narodowego charakteru. Myślę, że raczej wygnali Pana Boga na Ziemię, ale takie porządki tam zaprowadzili, że nikt dziś nie domyśli się, że kiedyś to był Raj.
ale jak stwierdzić że to już wersja ostatnia?
Trzymać za mordę tych, co ją chcieliby zmienić.
To pokazuję głębię problematu, który nazwałbym opcja Kaczyńska: aby być Wielkim Człowiekiem, musi być wieczny. 15 minut po tym jak się położy na Wawelu jakieś psujki już napiszą nowe wersje.