Ofiarni rodacy

Kto wie czy wewnętrzna strona okładki Zeszytów Literackich z wiosny 1984 roku (nr 6) dziś nie stanowi ciekawszej niż kiedyś lektury. Tak na wszelki wypadek, dla (ewentualnych) bardzo młodych gości bloga przypomnę, że było to jedno z ważnych dla polskiej kultury pism – ale przed rokiem 1990 nie było dla niego dotacji Ministerstwa Kultury. Kto mógł, podtrzymywał jego istnienie. Proszę zerknąć:

Pani Simone Deligne także później dawała znaczące kwoty, rzędu dzisiejszych US$100. Nie dziwi US$300 od Czesława Miłosza, warte dziś 715 dolarów – z otrzymanej w 1980 roku nagrody Nobla chyba coś mu po czterech latach zostało. Owszem, ów anonimowy dawca „na koszta administracyjne” (na dzisiejsze: 5.250 dolarów) imponuje i nawet każe myśleć czy nie była to hojna pomoc jakiejś agencji jakiegoś niepolskiego rządu. Ale najbardziej mnie poruszyło 30 australijskich dolarów. Leci K.R. Apt z Amsterdamu do Australii, spotyka się z gronem rodaków, a oni otwierają sakiewki i wspólnym wysiłkiem wysupłują tę piękną sumę.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s