Praca w słowie jak w kamieniu

Oba opisy znalazłem tutaj i na początku zaimponowała mi uwaga Lwa Tołstoja:

Pamiętam jak szedłem kiedyś moskiewską ulicą a idący przede mną człowiek wpatrywał się w kamienie krawężnika; wreszcie wybrał jeden z nich, skulił się przy nim i zaczął (jak mnie się wydawało) oczyszczać czy szorować go ze szczególną pieczą.

„Co on robi z tym krawężnikiem?” pomyślałem. Gdy doszedłem do niego, zobaczyłem co robił. Był to młody człowiek pracujący u rzeźnika i ostrzył swój nóż o ten kamień. Wcale nie rozmyślał o kamieniach, choć dokładnie je oglądał; jeszcze mniej zwracał na nie uwagę gdy wykonywał swoje zadanie: miał naostrzyć nóż, żeby pokroić mięso; to mnie wydawało się, że spełniał jakieś zadanie związane z kamieniami. Dokładnie tak samo ktoś wydaje się zajęty handlem, paktami, wojnami, sztuką i nauką gdy co innego jest dla niego ważne a czyni w istocie tylko jedno: stara się wyjaśnić moralne prawa wedle których żyje.

A potem zobaczyłem jaką oszczędność języka wnosi Wiktor Szkłowski pozbywając się słowa „ja”:

Człowiek ostrzył nóż na kamieniu. Kamień nie miał dla niego znaczenia, choć człowiek był pochylony nad nim.

Ale moim dzisiejszym zamiarem nie jest rozmyślanie o tym, że wersja Tołstoja staje się nadęta i nudnawa, ale pokazanie urywka mini-eseju „W obronie metody socjologicznej” Wiktora Szkłowskiego:

Krzyżowcy

Krzyżowcy z pierwszej wyprawy brali każde miasto za Jerozolimę. Przy dokładniejszym oglądzie, okazywało się, że żadne z nich nie było Jerozolimą.

Wtedy za każdym robili pogrom.

Bo byli obrażeni.

Niemniej jednak, Jerozolima istnieje.

Niemniej jednak, fakty rzeczywiście istnieją.

OPOJAZ też istniał.

Zaskoczyły mnie daty. Jego twórca, urodzony w 1893, dożył w Rosji do 1984 roku. A był tyle razy na celowniku Czeki…

8 myśli na temat “Praca w słowie jak w kamieniu

  1. Lubię lakoniczność ale skrót „Kamień nie miał dla niego znaczenia” jest bez sensu, bo przecież wcześniej „wpatrywał się w kamienie krawężnika; wreszcie wybrał jeden z nich”. Nie na każdym kamieniu da się naostrzyć nóż, więc nawet jeśli chodzi o nóż, to kamień trzeba starannie wybrać, bo od niego wszystko zależy”. Ale może lost in translation.

  2. Masz rację, stracone. Podałem to tak, jak cytuje autor linkowanego artykułu (The stone was not important to him, though he bent over it), potem znalazłem inny przekład (He doesn’t need the stone, though he bends toward it), więc trzeba było sięgnąć po oryginał. To stoi w 28-mym liście z „ZOO или Письма не о любви” i tak wygląda:

    Человек точил нож о камень. Ему не нужен камень, хотя он и наклоняется к нему.

    No ale co z tym zrobić, „nie o kamień mu chodzi choć pochyla się nad nim”?

  3. Nie kamień był dla niego ważny, tylko jego przydatność do ostrzenia noża… Pochylanie się jest mniej istotne, oznacza tylko badanie tej przydatności.

  4. W nieco przegadanej wersji Tołstoja odkrywamy razem z autorem że wbrew pozorom nie chodzi o szlifowanie kamienia tylko ostrzenie noża itd., trudno to przetłumaczyć aż tak źle żeby straciło sens oryginału. Wersja Szkłowskiego to już pole minowe, może się okazać że do naostrzenia noża wcale nie trzeba kamienia, wystarczy się porządnie schylić. „Nie o kamień mu chodzi choć pochyla się nad nim” jest już dobre.

    Piszesz „wersja Tołstoja staje się nadęta i nudnawa”. No nie, jest tam wciągająca narracja i element zaskoczenia.

    Человек точил нож о камень. Ему не нужен камень, хотя он и наклоняется к нему.
    Это из Толстого.
    У него длинней написано и лучше.

  5. No co Ty, przecież Szkłowski nie był samobójca, żeby oznajmić „a ja to lepiej niż Tołstoj powiedziałem”. Jak dla mnie, to po prostu wskazał źródło i dorzucił elegancki ukłon.

    Ale cieszę się, że ten mini-element jest wart Twojej uwagi. Choć, jak pisałem, to tą Jerozolimą najbardziej mnie zaskoczył.

  6. No, znalazłem:

    Крестоносцы

    Когда шло первое их ополчение, то они каждый город принимали за Иерусалим. По ближайшему рассмотрению город Иерусалимом не оказывался.

    Тогда крестоносцы производили погром.

    От обиды.

    Между тем Иерусалим существует.

    Факты между тем существуют

  7. Świetnie, teraz warto zapdejtować tłumaczenie w notce. „Przy dokładniejszym oglądzie” jest mało idiomatyczne – może po bliższym przyjrzeniu. Z „Wtedy za każdym robili pogrom” jest coś nie tak.

  8. Nie był to dobry pomysł zaczynać od angielskiego. No to próbuję:

    Krzyżowcy

    Gdy szła ich pierwsza fala, każde miasto brali za Jerozolimę. Oglądane z bliska miasto nie okazywało się Jerozolimą.

    Wtedy krzyżowcy robili pogrom.

    Z rozgoryczenia.

    Tymczasem Jerozolima istnieje.

    Fakty tymczasem istnieją.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s