A potem?

Gdy ludzie są tak zdeterminowani, wszystko jest możliwe. Nie mówię: prawdopodobne, ale możliwe. Nawet to, że znowu uda się polski most i ze sto tysięcy uda się wywieźć (dzięki życzliwej zgodzie prezydenta Rosji) do Birobidżanu i okolic. Tych, co schronią się we Francji i Szwecji dopadniecie dzięki niezrównanej odwadze waszych bojowników, i tylko w Niemczech… Czytaj dalej A potem?