Jak się żegnać

Oczywiście niedościgłym wzorem pożegnania szczerze wierzących ludzi jest dawne włoskie „si no ti vedo piu, felice morte” – „jeśli nie zobaczę cię więcej, to szczęśliwej śmierci”. Ale w obecnej cywilizacji śmierci oni stali się przesądni i myślą, że unikając tego będą żyć. Więc nie będziemy starali się przewłoszyć Włochów, ale coś trzeba zrobić z tym… Czytaj dalej Jak się żegnać

Niech żyje różnica

Obie moje ojczyzny, niesłychanie chrześcijańskie (stara – Polska, oraz nowsza – Brazylia) w ostatnim okresie zjeżdżają moralnie na poziom Filipin i można długo się zastanawiać która ma bardziej obrzydliwą klasę rządzącą. Ale ciągle są między nimi pewne różnice i mam nadzieję, że nie zanikną. Dowodzi ich jedno bardzo codzienne i nie tak ważne zdjęcie.

Strach myśleć

Staram się wyobrazić, że jestem jednym z tych moich znajomych, którzy pewnego dnia podpisali listę poparcia J. Kaczyńskiego, albo dotarli do znacznych stanowisk deklarując pełną zgodę z programem PiS-u nawet gdy nikt nie wiedział na czym ma polegać. Albo tym, który dramatycznym głosem mnie zapewniał: „musisz wierzyć, że Kaczyński jest prawdziwym patriotą!” Takich ludzi w… Czytaj dalej Strach myśleć

Polonizacja tygodnika

Nareszcie patriotyczny rząd zajął się przejęciem tej hańby katolickiego narodu, którą bez wątpienia był tygodnik „Nie”. Zdumiewa tylko, że tak długo znoszono istnienie tej obrzydliwości. Nowy tygodnik będzie nazywał się „Trzy razy Tak” i kierować nim będą Samuel Pereira oraz Dawid Wildstein.

Mechanizm

Brazylijski humorysta Millôr Fernandes wiedział wiele o cenzurze, bo w latach 60-tych i 70-tych zeszłego wieku miała go w swojej czułej opiece. I nie martwił się losem swoim, lecz nacji gdy pisał: Najgorsze w cenzurze nie jest to, że ucisza parę dysydenckich głosów lecz to, że wśród nas, nie należących do dysydentów, budzi nadzwyczajną chęć,… Czytaj dalej Mechanizm

Starocie ale zawsze u nas młode

Tadeusz Konwicki mrugnął z regału „Kalendarzem i klepsydrą”, a tam dużo wspominek o Dygacie. Na przykład ta: Mój ogromny, dwumetrowy mistrz pędzi wściekle ulicą. Z trudem łapię go za obszerne poły jakiegoś dziwnego płaszcza, – Stasiu, co się stało? – Nienawidzę antysemitów. – Przecież jeszcze wczoraj wymyślałeś na Żydów. – Tak, ale dziś stałem w… Czytaj dalej Starocie ale zawsze u nas młode

Pomylony z MON-u

[Andrzej Werblan] […] prowadzono już intensywne, brutalne śledztwo ze Spychalskim, który miał obciążyć Gomułkę. Spychalskiego nie bili, ale go torturowali w inny sposób. Zamykali go w celi, w której nie było okien i bez przerwy paliła się żarówka, pozbawili go zegarka, nieregularnie dawali posiłki i on stracił poczucie czasu. Po drugie, nie dawali mu miesiącami… Czytaj dalej Pomylony z MON-u