Pomylony z MON-u

[Andrzej Werblan] […] prowadzono już intensywne, brutalne śledztwo ze Spychalskim, który miał obciążyć Gomułkę. Spychalskiego nie bili, ale go torturowali w inny sposób. Zamykali go w celi, w której nie było okien i bez przerwy paliła się żarówka, pozbawili go zegarka, nieregularnie dawali posiłki i on stracił poczucie czasu. Po drugie, nie dawali mu miesiącami ani jednej zadrukowanej stronicy. Nikt z nim nie zamienił ani słowa. Nawet podczas podawania jedzenia. On mi sam mówił: ja wariowałem.

[Robert Walenciak] I zwariował?

[Andrzej Werblan] To prawda! On był już na wolności od kilku miesięcy. Na VIII Plenum w 1956 roku siedziałem na sali obok Logi-Sowińskiego i przemawiał Spychalski. Już po dziesięciu minutach zagadnąłem Ignaca, którego znałem: słuchaj, on nie jest normalny, robi wrażenie pomylonego. Loga na to: nie dziw się, on przeszedł straszne rzeczy. Więc oni wiedzieli. A mnie to zawsze dziwiło, że go ministrem obrony zrobili.

Modzelewski – Werblan „Polska Ludowa. Rozmawia Robert Walenciak” Warszawa 2017

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s