Brazylijski humorysta Millôr Fernandes wiedział wiele o cenzurze, bo w latach 60-tych i 70-tych zeszłego wieku miała go w swojej czułej opiece. I nie martwił się losem swoim, lecz nacji gdy pisał:
Najgorsze w cenzurze nie jest to, że ucisza parę dysydenckich głosów lecz to, że wśród nas, nie należących do dysydentów, budzi nadzwyczajną chęć, by odznaczyć się służalczością.