Słoneczko
Zachodzi. I po kwadransie zaszło. Najdziwniejsze jest to, że nie ma tu żadnych psychologicznych, socjologicznych ani politycznych aluzji czy podtekstów. Słoneczko jest takie jakie jest oraz go nie ma takiego jakiego go nie ma. PS. Obklikawszy, się powiększa. Zdjęcia, nie słoneczko.