[…]chciała mieć dzieci i to z bardzo osobliwej przyczyny: aby traktując je dobrze powetować sobie to, co sama ucierpiała jako dziecko.
Oryginał: she wanted to have children, and for this very odd reason: she wanted to make up to them for what she had suffered as a child zastąpi linkę do recenzji autobiografii Doris Lessing.
Oczywiście, świetnie, że zdarzyło się to, co się zdarzyło, bo czytając „Złoty notes” i jej inne książki, miliony ludzi (tak jak ja) nieco zmądrzało, mając przy tym trochę gorzkiej przyjemności. No więc konsekwencje dla świata cenne, ale…
Jednak zimno się robi myśląc o takich motywacjach.
A co, jeśli „nieprawomyślne” motywacje płodzenia dzieci są powszechne?
No chyba są i dlatego ciągle człowiekowi zimno się robi.
(Nawiasem, dopiero dziś zrozumiałem co mówiłeś o wpadaniu do spamu i szybko Cię wyłowiłem. Potrzebowałem zaledwie 10 dni na zrozumienie czegoś tak prostego).