Nie będe oddawał im pokłonu ani służył.
Nie będe brał imienia Pana do czczych rzeczy.
Będę zważał na szabat, aby go święcić. Sześć dni będę pracował i wykonywał wszelką mą pracę, lecz w siódmym dniu nie będę wykonywał żadnej pracy ani ja, ani mój syn, ani moja córka, ani mój sługa, ani moja służąca, ani mój wół, ani mój osioł, ani żadne moje zwierzę, ani obcy, który przebywa w moich bramach; aby wypoczął mój niewolnik i moja niewolnica, jak i ja.
Będę czcił pamięć mego ojca i mej matki.
Nie będę zabijał.
Nie będę cudzołożył.
Nie będę kradł.
Jako świadek nie będę mówił przeciw bliźniemu memu kłamstwa.
Nie będę pożądał żony mego bliźniego. Nie będę pragnął domu mego bliźniego ani jego pola, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do mego bliźniego.
No nie. Bez przesady. Nie będę miał bogów, ani innych, ani takich, ani owakich. OK?
Zaskoczyłem, prawda? Hi, hi. Takie oryginalne pomysły.