Były już próby pokazania jak José Paulo Paes bawił się słowami, ale w jakimś notesie (to z czasów gdy notatki nie gubiły się w plikach) widzę coś, czego nie pokazywałem na blogu:
Hino ao sono
sem a pequena morte
de toda noite
como sobreviver a vida
de cada dia?
Leżało i czekało, bo choć to takie proste, nie radziłem sobie z tym. No, ale to nie dostateczny powód. Więc spróbujmy:
Hymn do snu
bez małej śmierci
każdej nocy
jak przetrwać życie
zwykłego dnia?
Miejsce na warianty i poprawki (lecz nie na ody do pesymizmu) wskazałem w tytule.