Czarny byczek
w kropki lila
łykał prochy
i dał dyla
A co!
Trzy razy „r”. Oj, nieprzyjaciel uczniów.
Lepiej trzy razy „r” niż dwa razy „ł”.
Przynajmniej tutaj.
Świetnie. To teraz, w cyklu poprawek, weź, telemachu, Lekcję geografii Tomasza Mirkowicza. Siedmiostronicowe opowiadanie Wyznanie zakochanej kobiety jest bez litery „r”, może dorzuć mu ze trzy próbki, żeby wyeliminować kilka „ł”.
Płowe cielę z białym brzuszkiem
Kwiatki je i macha uszkiem.
@Aga, dźwiękowo jest doskonale, ale Mirkowicz by nie przepuścił brzuszka, bo jak nie ma „r” to go nie ma i już, w piśmie, mowie i w uczynku.
PS. Powiedz mu, żeby uważało, bo niektóre kwiatki są bardzo trujące.
Mirkowicz w każdym rozdziale-historyjce (a jest ich 23) opuszczał inną literę.
Ja opuściłem „u”. Nie żebym miał zamiar stworzyć lipogram, nie. Tak wyszło.
A poza tym lipogramy są wątpliwe eschatologicznie i dlatego nie będziemy się nimi zajmować.
Czarny byczek
w kropki lila
łykał prochy
i dał dyla
A co!
Trzy razy „r”. Oj, nieprzyjaciel uczniów.
Lepiej trzy razy „r” niż dwa razy „ł”.
Przynajmniej tutaj.
Świetnie. To teraz, w cyklu poprawek, weź, telemachu, Lekcję geografii Tomasza Mirkowicza. Siedmiostronicowe opowiadanie Wyznanie zakochanej kobiety jest bez litery „r”, może dorzuć mu ze trzy próbki, żeby wyeliminować kilka „ł”.
Płowe cielę z białym brzuszkiem
Kwiatki je i macha uszkiem.
@Aga, dźwiękowo jest doskonale, ale Mirkowicz by nie przepuścił brzuszka, bo jak nie ma „r” to go nie ma i już, w piśmie, mowie i w uczynku.
PS. Powiedz mu, żeby uważało, bo niektóre kwiatki są bardzo trujące.
Mirkowicz w każdym rozdziale-historyjce (a jest ich 23) opuszczał inną literę.
Ja opuściłem „u”. Nie żebym miał zamiar stworzyć lipogram, nie. Tak wyszło.
A poza tym lipogramy są wątpliwe eschatologicznie i dlatego nie będziemy się nimi zajmować.