Fotka słabiutka (wszystko nie tak, oświetlenie, nadmiar elementów, nieostra), ale fajnie, że wyszła. Dzięki refleksowi V.
Robienie konfitur malinowych. Przy przelewaniu syropu (czy soku, jak wolisz) do dzbanka tworzy się błonka i sok przecieka przez nią.
Gdyby dzbanek nie miał dzióbka to by się pewnie wzdęła i pękła.
Kiedy zapraszasz na degustację?
Czy mogę zupełnie nie na temat? Otóż (angielska) wikipedia podaje w biogramie Amitabha Bachchana następującą (i zupełnie fascynującą) informację: „Later, he was diagnosed with Myasthenia gravis. His illness made him feel weak both mentally and physically and he decided to quit films and venture into politics.” Ja od dawna podejrzewałem, że aktorstwo wymaga znacznie większych kompetencji intelektualnych (bo co do fizycznych, to nie miałem żadnych wątpliwości) niż polityka (Reagan!), ale nie spodziewałem się, że znajdę tak przekonujący dowód.
Pytanie jeszcze się nasuwa, skąd mi się wziął Amitabh Bachchan? Ano stąd: https://www.youtube.com/watch?time_continue=60&v=xkEHzmBSqOU A skąd mi się to wzięło? Tego już nie pamiętam.
@kwik, pewnie tak. Ale gdyby błonka wytrzymała, zrobiła by się bomba malinowa. Przy okazji, czy to u Cortázara w „Grze w klasy” było miotanie bomb z kisielu?
@Juli, mili ludzie nie potrzebują specjalnych zaproszeń. Wchodzą i siadają. Jedzą i piją. Opowiadają o świecie.
@Michał: każda linka wsteczna musi się urwać po pewnej liczbie odniesień. Postępowa też. Nawiasem, gdzie u Nostradama jest przewidywanie Internetu??