A co by szanowny pan Pis powiedział na to, by mieć firmę przynoszącą co roku czystego zysku ze dwa miliardy dolarów, zgodną z prawem (bo prawo zawsze się da poprawić, doprawić i zaprawić) oraz z chrześcijańskimi tradycjami (bo one od zawsze w zapachu kadzideł były pogrążone)?
Bez wielkich nakładów, z czysto-polskim kapitałem. I bardzo eko, logicznie. Niemożliwe? A szanownemu panowi Pis takie coś jak Juul jest znane?
Oto nasza szansa: polskie e-konopie!