Polepsza się

Tylko Chiny, Indie i Nigeria wyprzedzają Brazylię.

Brazylia jest czwarta na świecie!

W liczbie martwych w wypadkach drogowych. Ostatnio było już lepiej niż przed dekadą, gdy co roku odchodziło od życia ponad 40 tys. osób. W 2019 roku było 32 tys. A podają, że liczba ofiar ze zdrowiem zniszczonym na stałe czy na długi okres jest 7 razy większa.

No i zanosi się na magiczną poprawę.

Przyjaciółka rodziny jest specjalistką od rekonstrukcji zmaltretowanych twarzy i wszystkiego powyżej szyi (ale nie mózgu) i w pobliskim dużym mieście ma zawsze wiele pracy. A ostatnio siedzi w domku na plaży i bawi się z dziećmi. Nie ma pacjentów.

Wielcy myśliciele, tacy jak poseł Korwin-Mikke czy prezydent Bolsonaro, mogą dojść do wniosku, że dla zmniejszenia śmiertelności ludu warto importować koronawirusy.

12 myśli na temat “Polepsza się

  1. Janusz Korwin-Mikke, w czasach, gdy był członkiem sojuszniczego Stronnictwa Demokratycznego i pracowicie pracował w Instytucie Transportu Samochodowego wystąpił z rewolucyjną koncepcją unikania wypadków drogowych. Otóż aby ograniczyć wypadki drogowe należy jeździć… szybko. Elementary, my dear Watson: im szybciej jedziesz, to mniej czasu spędzisz w podróży, zmniejszysz ekspozycję na innych uczestników ruchu drogowego, i – mówiąc obrazowo – przed kostuchą uciekniesz.

  2. Tak, tak, Michale, to właśnie za to rozumowanie uważam go za wielkiego myśliciela (wiadomo, nagroda Kisiela za zdecydowane poglądy) – a w dodatku ma poparcie swoich prawie ukończonych studiów matematycznych…

  3. Swoją drogą, czy czytałeś w najnowszej „Polityce” artykuł Domosławskiego o Bolsonaro?

  4. Nie… Jak wiesz, mam jej prenumeratę, ale już od paru miesięcy prawie do niej nie zaglądam. – jestem zanurzony w ułamkach ciągłych, nawet we śnie – i nie jestem pewien czy to duża strata dla mojego myślenia. Ale skoro go wspominasz, to zaraz przeczytam i stosownie odreaguję.

  5. No więc, Michale, przeczytałem. Jest tam słówko, które zdradza jakie są źródła wiedzy publicysty. To hiszpańskie słowo „cacerolazo”. Po portugalsku hałasowanie z użyciem garnków nazywa się „panelaço”. Oczywiście „garnek” w odnośnych językach to „cacerola” i „panela”. A dane jego są poprawne, bo argentyńska prasa ma dobrych dziennikarzy w Brazylii.

    Ale artykuł ma parę odleżyn przez czekanie na druk: Mandetta już przed tygodniem (dnia 16/IV) został zwolniony (zresztą bardzo śliski typ, odchodząc wygłosił przemówienie przedwyborcze), a politykę w garści bierze w ręce gen.Braga Netto i prasa jednoznacznie wskazuje, że jego plany to przywrócenie polityki odsuniętej przez pucz Dilmy, czyli rzekome komunistyczne rozdawanie pieniędzy.

    A w Manaus umiera nieproporcjonalnie (w porównaniu z innymi stanowymi stolicami) duża liczba ludzie – zupełna zapaść tamtejszej służby zdrowia – i może dlatego eksperymentowano tam rozpaczliwie z cudownym lekarstwem Trumpa czyli chlorochiną. Ale gdy okazało się, że zabija ona pacjentów sprawniej niż sam wirus, przerwano natychmiast stosowanie recepty cioci Kloci oraz paru prezydentów.

  6. jak by na to nie patrzeć, dzięki epidemii wiele spraw uległo poprawie. Nie tylko drogowe statystyki, ale i powietrze czystsze, i jakoś ropy mniej zużywamy, mniej kupujemy, mniej plastikowego badziewia trzeba produkować… jakoś do tej pory ludzkość nie była w stanie tak się zdyscyplinować, mimo miliardów przepalanych co roku na ten cel dolarów i setek tysięcy rozmaitych inicjatyw, ustaw, regulacji i komisji. Do tej pory uważałem że ewolucja jest ślepa i na przykład takie komary albo wirusy istnieją bez żadnego odgórnego celu i potrzeby, ale teraz jestem gotów zmienić pogląd w tej sprawie.

  7. To w ramach ekspiacji za to, że kazałem Ci czytać to, o czym sam dobrze (a nawet lepiej) wiesz, chciałbym prosić Cię o zobaczenie czegoś, czego (zapewne?) jeszcze nie widziałeś. Ale ostrzegam: tego się nie da odzobaczyć. I jak zauważył jeden z komentatorów, po zobaczeniu trzeba rozchodzić.

    Voila: https://www.youtube.com/watch?v=BiKG-2Tl6mo

  8. Znaczny postęp, kiedyś chłopcy musieliby piosenki dla Najjaśniejszego Pana układać po rosyjsku, a teraz wolność, mogą po polsku.

  9. Niekoniecznie po rosyjsku. Pieśń kościelna, znana dziś ze słów incipitu „Boże, coś Polskę…” napisana została (po polsku) na cześć cara Aleksandra Romanowa. Słowa ułożył dawniejszy adiutant Kościuszki w ramach ekspiacji za grzechy młodości.

  10. Ci, co wiedzą, śpiewają pewnie z mniejszym zapałem od niewiedzących.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s