Dla kultury zachodniej jego chrzest nie wygląda na zbyt istotny, natomiast jego wynalazek zasługuje na oklaski i pomniki. Nie było mnie na świecie przed wprowadzeniem tego wynalazku, ale z dawnych książek wiem jak niemiłe było kiedyś życie bez niego. Wynoszenie nocników, wylewanie ich zawartości na ulice, no i wszelkie doznania zapachowe…
Ciekaw jestem czy początkowo chrześcijańskie Kościoły z oburzeniem odrzucały pojawianie się klozetów ze spuszczaną wodą, ale chyba tak, bo taka jest ich (Kościołów, nie klozetów) natura i takie mają defaultowe zachowanie przy pojawianiu się nienaturalnych pomysłów. Bowiem obstawiam, że w całej Biblii nie ma mowy o czymś takim jak water closet, więc jest to wynalazek szatana.
No, ale skoro został on ochrzczony…
Sugerujesz, że im więcej sakramentów zaliczyłeś tym większe masz prawa… Jak myślę o takim biskupie
Czyli jednak Król Sedesów istniał naprawdę…
Choć są tacy co chcieli by jego legendę odbrązowić
https://www.historyextra.com/period/victorian/the-legend-of-thomas-crapper/
(ps podoba mi się tutejszy algorytm podrzucania rozmaitości pod nos)
Owa wzmianka zastępująca informację, że pan Crapper rzeczywiście żył, jest drobnym pikusiem w porównaniu z wikipediowym zwyczajem (na który Michał Babilas zwrócił mi kiedyś uwagę) ilustrowania haseł personalnych zdjeciami grobów.
Pełna zgoda, że osoba X znacznie dłużej leży w takim miejscu niż poruszała się po Ziemi, ale po pierwsze stawia to w niewygodnej sytuacji tych, co nie byli (z przeróżnych przyczyn) pogrzebani. A po drugie, można by upierać się, że ważne gdzie spędzali większą część czasu za życia i umieszczać zdjęcia ich łóżek.
myślę że możemy się zgodzić że bycie pogrzebanym to też niewygodna sytuacja
@nightwatch: to jedna z możliwych teorii.