W sprawie raju

Tak daleko, w latach i kilometrach, ale dla map google’a to nie problem. Chcę zobaczyć miejsce, gdzie mieszkałem przez prawie całe moje dzieciństwo – ul. Rodziewiczówny na Niebuszewie w Szczecinie – i po paru kliknięciach mam ją. I one są! Dużo większe niż kiedyś, no ale czemu niby miałyby zatrzymać się w czasie; dawały tyle… Czytaj dalej W sprawie raju

Nie jest lekko

Najtrudniej po ekshumacji jest znowu nauczyć się chodzić. I trzeba się przygotować, że nie będzie się mile widziany. Ale to nie znaczy, że widma mają lepiej. Nie są niemile widziane, ale bez wzajemnych kontaktów. Przenikają się wzajemnie i niczego sobie nie potrafią przekazać. Przykre bywa spotkanie z dawnymi znajomymi, do których nie dotarły wieści o… Czytaj dalej Nie jest lekko

Czytelnik wyzwolony

Gdy zaczynam lekturę opowiadania czy powieści, czuję pewną potrzebę lojalności, jak gdybym był widziany przez autora i nie chciał go rozczarować. Dlatego zazwyczaj czytam do końca, choć niekiedy zawieszając czytanie na dni czy nawet miesiące. Ale nawet gdyby Saul Bellow siedział tuż przy mnie i wyczuwałbym jego niepokój, przez grzeczność nic bym nie powiedział –… Czytaj dalej Czytelnik wyzwolony

Przelot nad światem, póki jeszcze jest

1. Bieg zdarzeń przetasował pozycje wielu polityków. Zełeńskiemu ujawnił powagę, Bidenowi stanowczość, odkrył lekkomyślność Merkel a ukrył śmieszność Dudy, napełnił helem balon Erdoğana – i wszyscy o tym wiedzą. Ale bodajże unika uwagi jakim kompletnym durniem okazał się Łukaszenka. Ten typ rzeczywiście myślał, że może stać się szefem wszechrosyjskiego imperium? On chyba nie miał pojęcia… Czytaj dalej Przelot nad światem, póki jeszcze jest