Darmowa porada

Pracując z rana z roślinami wymyśliłem typ maski, która w mojej okolicy może być bardzo tania (jak mówi się tutaj: „a preço de banana” ) i jest nader ekologiczna, choć nieco nieporęczna przy prowadzeniu samochodu czy motocykla.

Nie zastrzegam sobie praw autorskich, ale użytkowników proszę o komentarze. Najchętniej o te życzliwe.

9 myśli na temat “Darmowa porada

  1. Wojtku, w sprawie czasowników, czy jesteś pewien, że to my łapiemy wirusa, a nie wirus nas?

  2. Pomyśl jeszcze nad zastosowaniem jakiegoś pnącza na nauszniki…

  3. Mój bananowiec mówi, że jest przywiązany do swoich liści (i do kaloryfera) i ten pomysł zdecydowanie mu się nie podoba.

  4. Mój jest chyba jakoś spokrewniony z Twoim, haneczko?

    A co do masek – znalazłem taką, która daje zupełną odporność, nie tylko na wirusa, ale i na praktycznie wszystko. Jedyny problem w tym, że działa tylko na terenie Polski. Cena oczywiście dyskusyjna, ale wiadomo: za jakość trzeba zapłacić.

  5. haneczko, po użyczeniu nam pęczka (?) bananów, drzewko musi być ścięte, bo rosnące razem z nim pociotki potrzebują słońca, a ono już więcej nic nie urodzi. Mówią, że w grupie nie powinno być więcej niż trzy pędy, ale nie mam serca do ścinania i zawsze zostawiam więcej.

    Nawiasem, eksperymentuję i z trzonu ściętego pędu, z samego środeczka wydobyłem coś, z czego podobno da się zrobić imitację „palmito”. To ceniony dodatek do ubrania dań obiadowych, ale skrajnie nieekologiczny, morduje się pewną odmianę palmy tylko dla wydobycia kawałka na zrobienie z tego konserwy. A bananowiec i tak musi odejść.

    Nie, ta fraza nie jest polityczną aluzją.

  6. Bardzo blisko spokrewniony, Babilasie.

    Ta maska powoduje u mnie natychmiastową utratę odporności.

    Andsolu, bananów się nie doczekamy. Udało się to Ince, od której dostaliśmy nasz egzemplarz, ale banany były puste. Musiała go ściąć, chciał przebić sufit.
    Nasz wydał dwoje młodych, które przy ostatnim przesadzeniu poszły na swoje. Teraz ma następnego potomka i tak już zostanie, Poprzednio trzeba było dwóch chłopa, teraz już trzech.

  7. No to lecimy z tym koksem…
    Maseczka nas nie chroni, ale jeżeli rzeczywiście chroni lepiej chodź w maseczce, albo zakryj twarz chustą, albo nie, bo tak naprawdę powinni je nosić jedynie nosiciele. Nosiciele nie maseczek, ale nosiciele wirusa. Ale nie wiedząc czy jesteś nosicielem wirusa, bo maseczkę nosisz lepiej ją nosić, bo chroni. Jeżeli jednak nie można jej nigdzie kupić, no to nie noś maseczki, bo przed wirusem maseczka cię nie ochroni…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s