Aktualności
Pewien Zbysiu z Krakowa, kawał drannia Chciał mieć dowód hipotezy Riemannia. Ale kiedy skład sądowy stał okoniem Rzekł: „na Sybir ja was pogonię I sir Michael da wyrok bez gadannia”.
Pewien Zbysiu z Krakowa, kawał drannia Chciał mieć dowód hipotezy Riemannia. Ale kiedy skład sądowy stał okoniem Rzekł: „na Sybir ja was pogonię I sir Michael da wyrok bez gadannia”.
Krowo, krowo, wystaw rogi, Nie wystraszą cię buldogi! A gdy przyjdzie ci ochota Nawet bykom pognasz kota. PS. Niedawno telemach przewidywał, że mogą tu pojawić się koty. No więc.
Do sali weszła dziewczyna z długimi warkoczami. – Kim jesteś? – zapytał ją jeden z siedzących przy długim stole sześciu Panów. – Jam jest Jezus Chrystus – odpowiedziała spokojnie. – Wariatka! – parsknęło zgodnym śmiechem sześciu Jezusów z Ypsilanti.
po toastach zjawiły się prawdy były pod dywanem a może w butelce jedna była taka, druga taka inna a obie bardzo bardzo pat (jak w szachach) rio (słów rzeka) tyczne (prostota tyki wymownej jak pała) obiły się tak silnie że wyszły wzmocnione do nich należało ostatnie słowo teraz nikt do nikogo chyba że do ściany
Żywotność NOMA (Non-Overlapping Magisteria – nienakładające się magisteria) bierze się nie tylko z nagród przywiązanych do tej idei czy obronnej taktyki teologów użytecznej w czasach gdy przymiotnik „naukowy” jest dobrze widziany, ale i z tęsknoty za tzw. „świętym spokojem”. Może powinno to się nazywać „nie kłóćcie się chłopcy (i dziewczyny), wszystko się dobrze skończy”. Ale… Czytaj dalej Parę zdań i nie ma noma