O, marakuja? Zaraz się nią zajmę, ale najpierw dożuję sobie te liście manioku.
Ale przedtem poćwiczę wiszenie na drucie kolczastym.
(I to-to uchodzi za zaprzyjaźnioną klacz. Strach myśleć, że gdyby była nieprzyjazna…)
O, marakuja? Zaraz się nią zajmę, ale najpierw dożuję sobie te liście manioku.
Ale przedtem poćwiczę wiszenie na drucie kolczastym.
(I to-to uchodzi za zaprzyjaźnioną klacz. Strach myśleć, że gdyby była nieprzyjazna…)