W Niemczech komentuje się wykopki, na które pojechała do Polski pani Merkel. Wprawdzie napotkała parę dużych kartofli, ale są wątpliwości, czy z tego będzie zupa czy raczej dąb.
Po odwiedzeniu demokracji etiopskiej, tureckiej i polskiej zamierza wkrótce poznać też jordańską.