Marri Shalik, czwarty na liście zasłużonych, zsiada z wielbłąda i odchodzi. Imam zachęca lud do oklasków gdy na targu szef ogłasza: „my tu nie tolerujemy rozboju. Przed wyborami.”
Zgodnie z art. 271 par. 1 kodeksu karnego funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, popełnia przestępstwo. Grozi za nie kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. Przepis ten wprowadza odpowiedzialność karną za urzędowe poświadczenie nieprawdy. Przestępstwo to ma charakter indywidualny, co oznacza, że może je popełnić tylko funkcjonariusz publiczny lub osoba uprawniona do wystawienia dokumentu. Sprawcą tego czynu może być zatem każdy funkcjonariusz publiczny – a więc także pracownik administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego (art. 115 par. 13 pkt 4 kodeksu karnego).<<<
Komunikaty Sejmu RP są dokumentami w świetle ustawy, a marszałek jest (w tym samym znaczeniu) funkcjonariuszem publicznym.
Tak że wielbłąądzenie jako takie karalne nie jest – ale już notoryczne i doskonale udokumentowane okłamywanie opinii publicznej, że się nie wielbłądziło – jak najbardziej.
Ale chociaż sobie porządnie powielbłądził i nikt mu tego nie odbierze.
@kwik
To zależy. Jeśli (kiedyś) nadejdzie czas ewentualnych i drobiazgowych rozliczeń to ta lista:
http://wyborcza.pl/7,75968,24093101,oskarzam-jaroslawa-aleksandra-kaczynskiego-urodzonego-18-czerwca.html
może ulec ewentualnemu przedłużeniu. W przypadku Shalika również jest paragraf:
Komunikaty Sejmu RP są dokumentami w świetle ustawy, a marszałek jest (w tym samym znaczeniu) funkcjonariuszem publicznym.
Tak że wielbłąądzenie jako takie karalne nie jest – ale już notoryczne i doskonale udokumentowane okłamywanie opinii publicznej, że się nie wielbłądziło – jak najbardziej.